Kazimierz Biskupi koło Konina, niegdyś miasteczko, a dzisiaj wieś i ośrodek gminny, jest miejscowością głęboko osadzoną w historii Polski i polskiego Kościoła. To tu rozwijał się kult Pięciu Braci Męczenników. Z tym kultem związany jest kompleks klasztorny wybudowany z inicjatywy biskupa Jana Lubrańskiego, zamieszkały w latach 1515 – 1864 przez ojców bernardynów.
W tym właśnie klasztorze w 1921 r. osiedlili się misjonarze Świętej Rodziny. Zgromadzenie założone w Holandii przez Sługę Bożego ks. Jana Berthiera. Do Polski Misjonarze przybyli kilka miesięcy wcześniej obejmując w Wieluniu swój pierwszy dom na terenie Polski. Kiedy liczba uczniów zgłaszających się do szkoły misyjnej w Wielunia zaczęła przekraczać możliwości domu, zaczęto szukać innego miejsca. W czasie spotkania z ks. biskupem Stanisławem Zdzitowieckim z Włocławka, ks. Trampe – przełożony generalny MSF – wyraził chęć objęcia kolejnego klasztoru na terenie diecezji włocławskiej. Spośród zaproponowanych dwóch klasztorów, ks. Antoni Kuczera – założyciel Polskiej Prowincji MSF – wybrał ten w Kazimierzu Biskupim. Po pertraktacjach z biskupem Zdzitowieckim, zarząd generalny dnia 22 sierpnia 1921 r. mianował ks. Kuczerę przełożonym domu zakonnego w Kazimierzu i tę datę przyjmuje się jako erekcję domu.
Początki pobytu misjonarzy Świętej Rodziny w Kazimierzu Biskupim zostały opisane w marcu 1931 r., w jednym z przedwojennych numerów „Posłańca Świętej Rodziny”. Czytamy w nim: „Stosunki kościelne w byłym zaborze rosyjskim były przyczyną, że sędziwy ten klasztor znajdował się w stanie wprost opłakanym. Ze suterenów można było przez dziury w sklepieniach i sufitach zobaczyć światło dzienne. Nie było żadnego pomieszczenia, gdzie by wiatr nie przewiewał a deszcz nie przesiąkał. Widok tej nędzy byłby wystarczający do zupełnego zniechęcenia, gdyby wzniosły przykład Świętej Rodziny, która za przytułek przychodzącemu na świat Zbawicielowi najnędzniejszą obrała strzechę, nie był zachęcał do ofiary i nie wlewał otuchy. Na taki przykład synom św. Rodziny nie wolno było opuszczać rąk”.
Dopiero po gruntownym remoncie klasztor można było oddać właściwemu swemu przeznaczeniu. Uczniowie rozpoczęli we wrześniu ciąg swoich nauk w wyższych klasach gimnazjalnych; klerycy natomiast swoje studia teologiczne. Ruszyła też drukarnia czasopisma „Posłaniec Świętej Rodziny”.
W czasie istnienia szkoły misyjnej, pobierało w niej naukę nawet do 120 uczniów rocznie. Czesne, jakie płacili uczniowie nie wystarczało na utrzymanie szkoły i domu. Deficyt finansowy uzupełniano z dochodów pracy duszpasterskiej i prowadzonego gospodarstwa. To gospodarstwo rolne prowadzone pod nadzorem braci zakonnych rozwinęło się tak dynamicznie, że pozwoliło utrzymać dużą liczbę mieszkańców. Miejscowa ludność była bardzo zadowolona z pracy duszpasterskiej naszych księży. Wobec tego bp Zdzitowiecki powierzył zarząd parafią kazimierską ks. Janowi Górnemu, który sprawował tę posługę w latach 1923 – 1925. Niestety, później z powodu braku księży, zrezygnowano z dalszej pracy duszpasterskiej.
Na mocy decyzji ks. Generała, w marcu 1925 r. seminarium ze wszystkimi klerykami oraz wydawnictwo przeniesiono do Górki Klasztornej. Od tej pory w Kazimierzu funkcjonowała tylko szkoła apostolska. W 1934 r., na prośbę ks. biskupa, księża z klasztoru podjęli naukę religii w szkołach podstawowych na terenie parafii. Katechizację prowadzono aż do wybuchu II wojny światowej.
Klasztor w Kazimierzu oddziaływał na miejscową ludność. Wielu chłopców z Kazimierza i okolic zdobyło wykształcenie w tej szkole. Szkoła i klasztor miały wpływ na życie religijne i kulturalne Kazimierza Biskupiego. Co roku odgrywano różne sztuki teatralne, jasełka, przy szkole funkcjonował chór i orkiestra. Widoczna była też działalność klasztoru na polu charytatywnym. Codziennie w wydawano ok. 30 obiadów dla najuboższych mieszkańców.
Przez cały ten czas, od 1921 do 1939 r., pielęgnowano w kościele klasztornym kult świętych Pięciu Braci Męczenników, śpiewano Godzinki ku ich czci, a także ku czci św. Barnaby. Do roku 1937 misjonarze Świętej Rodziny z Kazimierza pełnili również posługę w kamedulskim kościele na Bieniszewie.
Lata wojny 1939 – 1945
Zaraz po wybuchu wojny pierwsze grupy kleryków i kandydatów do nowicjatu opuściły klasztor. Nowicjusze, bez zakończenia rekolekcji i bez składania ślubów, wyjechali następnego dnia. W dniu 13 września do Kazimierza Biskupiego wkroczyli Niemcy i zajęli klasztor. Z całej wielkiej grupy zakonników i uczniów pozostali w domu zakonnym jedynie czterej księża.
Kazimierz Biskupi, jak i cały powiat koniński, został włączony do Okręgu Nadwarciańskiego, stąd obowiązywały tu wszystkie przepisy wydane dla tego okręgu. W listopadzie 1939 r. – prawdopodobnie przed świętem narodowym – przywieziono do Kazimierza około 40 księży z Poznania i okolicy. Troską o wyżywienie wszystkich obarczono zarząd domu. Księdza rektora uczyniono odpowiedzialnym, by nikt nie opuścił klasztoru.
21 maja 1940 r. wywieziono pierwszą partię księży do obozu w Dachau.
Z chwilą, gdy w klasztorze zabrakło zakonników, Niemcy skonfiskowali cały inwentarz żywy i martwy. W kościele poszukiwali skarbów. Obrazy Matki Bożej i świętych odarli ze srebrnych szat. Próbowali też odnaleźć ukryte kosztowności w relikwiarzach Pięciu Braci, a nie znalazłszy, porozrzucali relikwie po kościele. Skonfiskowano relikwiarze wykonane ze srebra i kości słoniowej, a także dzwon. Kościół i klasztor przeznaczono na magazyn zbożowy, a ludność Kazimierza przymuszono do przygotowania budynków. W czasie prac nad przekształceniem kościoła w magazyn, mieszkańcy Kazimierza osłonili ołtarze deskami, ocalając je od zniszczenia. Pozbierali też porozrzucane relikwie, a po wojnie przekazali je z powrotem misjonarzom Świętej Rodziny. Kościół i klasztor służyły jako magazyn zbożowy do zakończenia wojny w 1945 r.
Kontynuacja działalności po II wojnie
Pod koniec wojny klasztor przejęli Rosjanie. Gdy opuścili klasztor, budynek był w opłakanym stanie. Po wywiezieniu zboża i prowizorycznym oczyszczeniu kościoła, w połowie maja można było odprawiać nabożeństwa.
Przez pewien czas, ks. Dusza z pomocą miejscowych nauczycieli, prowadził w klasztorze nauczanie na poziomie gimnazjalnym. W początku 1950 r., misjonarze Świętej Rodziny utracili swoją własność ziemską w Kazimierzu. Na mocy ustawy o „dobrach martwej ręki”, pozostawiono Zgromadzeniu tylko niewielki skrawek ziemi w obrębie murów klasztornych.
W październiku 1951 r., za zgodą Prymasa Wyszyńskiego, zainaugurowano rok akademicki seminarium duchownego. Sytuacja gospodarcza domu nie była jednak najlepsza. W związku ze zwiększającą się liczbą domowników i coraz większymi trudnościami z zaopatrzeniem w żywność, rozpoczęto rozbudowę zaplecza gospodarczego.
W 1963 r. kopalnia węgla brunatnego, ze względu na znajdujące się pod Kazimierzem Biskupim zasoby węgla, zamierzała zlikwidować całą miejscowość. Pracownie konserwatorskie w Poznaniu otrzymały polecenie dokonania ewidencji zabytków Kazimierza Biskupiego. M.in. opisano szczegółowo znajdujące się tam kościoły. W wyniku ekspertyzy postanowiono zachować zabytkową część miejscowości ze znajdującymi się tu kościołami, a zlikwidować jedynie część niezabytkową (w tej części Kazimierza znajdowały się niegdyś kaplice poświęcone Pięciu Świętym Braciom Męczennikom). Z inicjatywy ks. Tadeusza Duszy, Instytut Archeologiczny w Poznaniu dokonał odkrycia i opisu fundamentów dawnych kaplic, poświęconych św. Benedyktowi i św. Krystynowi.
Aby ochronić Kazimierz przed zagładą, ks. Tadeusz Dusza zorganizował 16 maja 1963 r. akademię-sympozjum ku czci Świętych Męczenników w Kazimierzu Biskupim. Następnie z przygotowaną wystawą objechał 30 parafii diecezji włocławskiej, szerząc kult tych Świętych (w kronice diecezji włocławskiej ukazały się artykuły na temat tego jubileuszu). Z jego też inicjatywy w roku milenijnym 1966, na życzenie biskupa włocławskiego, w kazimierskim klasztorze w dniach 12 – 13 listopada odbyło się drugie sympozjum poświęcone czci Pięciu Świętym Braciom.
Seminarium Zgromadzenia MSF i dom rekolekcyjny w Kazimierzu Biskupim
W roku 1971 rektor domu w Kazimierzu Biskupim, ks. Jan Zimnoch, rozpoczął regotyzację kościoła klasztornego według planu inż. Holasa z Poznania. Prace nad wewnętrznym wystrojem kościoła trwały do 1973 r. Jesienią, 17 listopada 1974 r. ks. bp Jan Zaremba z Włocławka dokonał konsekracji ołtarzy, poświęcił odrestaurowany kościół i erygował nową drogę krzyżową. W dniu 17 sierpnia 1975 r. dokonano poświęcenia dzwonu, który otrzymał imię „Pięciu Świętych Braci". W roku 1980 ukończono budowę 29 - głosowych organów. Kilka lat później dobudowano do głównego gmachu nowe skrzydło, w którym umieszczono aulę seminaryjną i bibliotekę. Poszerzono też inne skrzydło, aby umieścić w nim pokoje mieszkalne.
Dom zakonny i seminarium dynamicznie się rozwijały pod rządami kolejnych rektorów, m. in. ks. Edwarda Ziarniewicza, ks. Stanisława Snochowskiego. Dokonano kolejnych remontów i rozbudowano dom.
W działalności na terenie Kazimierza Biskupiego stale pielęgnowany jest kult Pięciu Braci Męczenników. W klasztorze rozwijana była działalność związana z celami Zgromadzenia. Podejmowano prace na rzecz misji, powołań i rodziny. Wydawano kilka pism o tych właśnie tematach. Przez lata alumni uczyli też katechezy, najpierw przy parafii, a potem również w szkole. Za rządów kolejnych rektorów: ks. Antoniego Pietrzyka, ks. Józefa Kulaka, ks. Pawła Ludwiga i ks. Zbigniewa Dykiela, seminarium rozwijało się na wszystkich płaszczyznach. W najlepszych latach studiowało w klasztorze ponad 60 kleryków. W roku 1994, kiedy zaczęła spadać liczba kleryków, zaadoptowano część domu na działalność rekolekcyjną. W 1998 r., za rządów rektora ks. Waldemara Muracha, seminarium zostało afiliowane Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu i funkcjonuje dziś jako sekcja zamiejscowa.
W latach 2013-2020 dokonano gruntownego remontu całego klasztoru. Przeprowadzono prace konserwatorskie części zabytkowej, a część mieszkalną przebudowano tak, by spełniała wymogi prawne dla przyjmowania grup rekolekcyjnych. Od tego czasu klasztor kazimierskim podzielony jest między dwie funkcje: Seminarium Duchowne Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny oraz dom rekolekcyjny dla grup zorganizowanych i osób indywidualnych.
Ks. Piotr Jacek Krupa MSF